Nowy wygląd przystanków autobusowych w Starachowicach
Pytając mieszkańców Starachowic o to, co sądzą o czterech nowych przystankach autobusowych, które pojawiły się przy ulicy Konstytucji 3-go Maja i Dworcu Wschodnim, usłyszeliśmy, że są "ładne, ale drogie". Jeden kosztuje ponad 90 tysięcy złotych. Jak się okazuje, wkład finansowy miasta w budowę takiej jednej wiaty wyniósł niewiele, bo około 2,5 tysiąca złotych. Resztę stanowią pieniądze z zewnątrz.
- Szukałem takich przystanków, które będą jak najbardziej ekologiczne. Takich, które chłonęłyby wodę deszczową, ale które będą też ozdobą otoczenia. Najbardziej spodobały mi się te w Siemiatyczach, zadzwoniłem do pana burmistrza, poprosiłem o możliwość kontaktu z projektantem, który dostosował je do potrzeb Starachowic. Teraz służą mieszkańcom i cieszą oko
- mówił Marek Materek.
Czy "zielonych przystanków" będzie więcej? - Są takie plany - odpowiadał prezydent. - Jeżeli w następnych latach będziemy pozyskiwać kolejne środki europejskie na rzecz modernizacji infrastruktury transportowej, to wierzę, że przy wyremontowanych ulicach będziemy mogli postawić więcej takich przystanków.
"Ładne, ale drogie" - mówią starachowiczanie o przystankach. Prezydent odpowiada
Co o nowych przystankach powiedzieli nam mieszkańcy miasta? - Za tą cenę? Wydaje mi się, że jest za duża jak na przystanek autobusowy. Za te pieniądze można by było zrobić coś innego - mówiła napotkana przy ulicy Parkowej pani Irena. - Mnie się podobają, bardzo ładne. Jak z drewna, to chyba są ekologiczne? Jedyne co, to obawiam się o "sufit" dachu wiaty, czy nie zardzewieje - dodawał pan Adam.
Prezydent Materek relacjonował, że koszt takiej wiaty to ponad 90 tysięcy złotych.
- 85 procent pochodzi z finansów Unii Europejskiej, a kolejne 10 procent ze środków funduszu rządowego przeznaczonego na modernizację infrastruktury w miastach - stwierdzał. Łatwo policzyć, że w takim razie miasto "dołożyło" do przystanków tylko 5 procent kwoty. Reszta pochodzi z dofinansowań europejskich i rządowych, które właśnie na cele związane z drogami i komunikacją mają być przeznaczane.
"Zielone przystanki" w Starachowicach zadbają o ekologię
- Przystanki chłoną wodę deszczową. Mając do czynienia z coraz większą ilością betonu musimy myśleć o tym jak ulepszać infrastrukturę, by była przyjazna środowisku - wyjaśniał starachowicki prezydent.
Idea "zielonych przystanków" opiera się na założeniu, że wiatę przystankową można wykorzystać nie tylko w celu zapewnienia komfortu oczekującym pasażerom, ale także do rozwoju roślinności w mieście. Dach wiaty przystankowej może być przeznaczony pod nasadzenia roślin, które są przystosowane do miejskich warunków życia. Zapylenie powietrza w otoczeniu wiaty zmniejsza się o około 15-20 procent, następuje absorpcja nawet 7,3 kilograma dwutlenku węgla rocznie, zaś w upalne dni temperatura pod dachem wiaty obniża się o 3 do 5 stopni Celsjusza. Ponadto, roślinność umieszczona na dachu wiaty przystankowej zapobiega marnowaniu wody opadowej, ponieważ stanowi ona dla roślin naturalne źródło nawodnienia, co dodatkowo pozwala przeciwdziałać powodziom i podtopieniom.
Zobacz jak wyglądają nowe przystanki w Starachowicach. "Testował" je dla nas sam prezydent Materek:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?