Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Światowej sławy kucharz Kurt Scheller gotował w Starachowicach. Urządził wykwintną sześciodaniową kolację w hotelu Senator. Zobacz zdjęcia

Anna Gwóźdź
Anna Gwóźdź
Wideo
od 16 lat
Znany z programów takich jak "Top Chef", "Hell’s Kitchen" czy "Masterchef" światowej sławy kucharz i krytyk kulinarny ze Szwajcarii, Kurt Scheller, w czwartek 16 listopada odwiedził hotel Senator w Starachowicach. Przygotował sześciodaniową kolację dla ponad 85 gości. Było pysznie, wykwintnie i zabawnie, a to dzięki wyjątkowemu poczuciu humoru kucharza. Jakie wrażenia z uczty? Zobaczcie zdjęcia.

Kim jest Kurt Scheller?

Z długimi, zakręconymi wąsami i beretem figlarnie zarzuconym za ucho. Kurt Scheller to założyciel Akademii kulinarnej, który zdobył wielką sympatię Polaków, między innymi za sprawą swoich kreatywnych wystąpień w programach telewizyjnych jak "Alfabet kulinarny Kurta Schellera", "Top Chef", "Hell’s Kitchen" czy "Masterchef". Pełnił funkcję szefa kuchni w hotelu Hilton w Amsterdamie. Gotował też w Londynie, na Jamajce, Ekwadorze, gdzie był szefem kuchni prezydenckiej, serwował dania szejkom w Kuwejcie. Jego przygoda w naszym kraju rozpoczęła się od pracy w hotelu Bristol w Warszawie, a następnie w hotelu Sheraton. To również inicjator założenia Polskiego Stowarzyszenia Szefów Kuchni i Cukierni. Ma 71 lat i co możemy potwierdzić - jest bardzo sympatycznym i ciepłym człowiekiem. Jak wypadła uczta w Starachowicach pod jego przewodnictwem?

Zobaczcie zdjęcia z wykwintnej kolacji w hotelu Senator:

Kurt Scheller w Starachowicach

Kolacja degustacyjna, składająca się z sześciu dań została zaserwowana chwilę po godzinie 19. Restauracja Atrium w hotelu Senator wypełniła się gośćmi, którzy z niecierpliwością oczekiwali na pierwsze danie. Był nim krokiet z szynki na pomidorowym colis (rodzaj sosu). Na każdym ze stołów, prócz bogatej zastawy, kilku kompletów sztućców i kieliszków, stały karty menu z osobistym podpisem Kurta Schellera oraz szefa kuchni hotelowej restauracji, Marcina Bródki, który wspólnie ze szwajcarskim mistrzem, opracował całą kolację.

Dyrektor hotelu Senator, Anna Dymińska wyjaśniała, że międzynarodowej sławy kucharz gości w Senatorze już po raz drugi.

- Dzięki wyrafinowanej i subtelnej wizji smaku, Kurt Scheller daje nam możliwość aby dzisiejszy wieczór był prawdziwą kulinarną podróżą. Mimo, że goście poznali menu wcześniej, to wygląd potraw oraz połączenie składników zostanie zaprezentowane im dopiero na kolacji. To chociażby niespodzianka względem kaczki, którą mistrz ma przewidzianą, to już jego skromna tajemnica...

- mówiła.

Na kolację zapisało się ponad 85 osób, zapełniając tym samym listę dostępnych w restauracji Atrium miejsc. Co ważne - jest szansa na kolejną kolację sygnowaną przez szwajcarskiego kucharza. - Cieszymy się szczególnie, że nasi stali goście na nią wracają. Mogę już zdradzić, że zamierzamy zorganizować cykl takich kolacji, aby również mieszkańcy innych miejscowości mogli skorzystać z tak wyjątkowego wydarzenia - dodawała dyrektor hotelu.

Zobaczcie zdjęcia:

Kulinarna poezja Kurta Schellera w restauracji Atrium w Starachowicach

Po pierwszym daniu, jakim był krokiet z pomidorowym sosem, przyszedł czas na kolejne wykwintności. O następnych pozycjach w menu opowiedział nam sam mistrz. - Drugie danie to terryna (farsz w formie pasztetu) z łososiem wędzonym, sosem musztardowym i marynowanym ogórkiem. Kolejne to zupa dyniowa z tatarem warzywnym - wymieniał Kurt Scheller. - Czwarte danie to pstrąg z kremowym sosem z białego wina.

Szef kuchni w restauracji Atrium, Marcin Bródka kontynuował. - Na piąte danie zaserwujemy kaczkę w sosie z bzu i czarnej porzeczki, plus kapustka włoska ze śmietaną i anyżem. A na deser gruszka belle helene z zabajonym sosem i kremem bawarskim.

- Myślę, że na koniec goście będą bardzo zadowoleni - kwitował Szwajcar.

Korzystając z okazji, zapytaliśmy Kurta jak podobają mu się Starachowice. Tu musimy Was zmartwić, bo kucharz przyznał, że do tej pory odwiedził... jedynie supermarket. - Carrefour to ja wiem, reszty nie wiem - wyjaśniał. Obiecał nam jednak, że następnego dnia rano wybierze się na spacer po mieście.

Gwiazda kulinariów odwiedziła Starachowice

Szef Marcin Bródka wyjaśniał, że współpraca z Kurtem jest bardzo inspirująca. - Jest wymagający, ale zarazem wiele uczy. Wyjaśnia wszystko młodym adeptom, tłumaczy i dzieli się swoim doświadczeniem.

- Ale najważniejsza jest dyscyplina! - przerywał kucharzowi Szwajcar. - Ja pozwalam iść na papierosa, ale daje tylko dwie minuty - śmiał się.

Wśród gości zauważyliśmy starachowickiego starostę, Piotra Ambroszczyka. Jakie miał wrażenie po kolacji? - Jestem już po, co widać - żartował.

- Było bardzo smaczne! Prócz jedzenia, podczas takiego wydarzenia, ogromnie ważna jest atmosfera. Wysoka kultura, która towarzyszy spożywaniu posiłku, cała otoczka jest bardzo piękna i przyjemna. Myślę, że właściciele restauracji, Arkadiusz Pająk i Filip Prokop znaleźli doskonały pomysł, by promować kulturę jedzenia. Niestety, ale kuchnia na wysokim poziomie przegrywa z fastfoodami, ale zapewniam, że w pełnej kulturze inaczej się je i inaczej smakuje

- mówił starosta powiatu starachowickiego.

Fotorelacja z uczty w hotelu Senator w galerii:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starachowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto