Udany piknik w starachowickiej firmie MAN, było zwiedzanie i masa atrakcji

Gości - zwłaszcza najmłodszych - już w bramie witali szczudlarze, którzy rozdawali zwierzątka z balonów. Wchodzący na teren firmy pracownicy wraz ze swoimi rodzinami otrzymywali kupon na jedzenie i napoje, które mogli wykorzystać w ogromnym, zadaszonym barze. Tego dnia zakład MAN odwiedziło około 5,5 tysiąca osób.

Bardzo wiele atrakcji czekało na dzieci. Była karuzela, tor wyścigowy z rowerowymi gokartami, dmuchane zamki, strefa zabaw dla maluchów. Chętni mogli spróbować zbudować modele prostych robotów, nauczyć się jeździć na rolkach, sprawdzić w praktyce swoją znajomość zasad ruchu drogowego lub wziąć udział w zabawach prowadzonych przez animatora czy wyścigach zdalnie sterowanych samochodów. Odbyły się też pokazy akrobacji na szczudłach pneumatycznych oraz pokazy wielkich baniek mydlanych.

Dla starszych przygotowano inne atrakcje. Jedną z nich był symulator dachowania, kolejną - możliwość obejrzenia zabytkowych aut i motocykli, które przyjechały do firmy MAN w ramach Zlotu Pojazdów Zabytkowych, który w weekend odbywał się w Starachowicach. Samochody i motocykle można było oglądać na nowym placu parkingowym, który powstał w ciągu ostatnich miesięcy w ramach rozbudowy firmy. Tam też odbył się konkurs jazdy sprawnościowej.

Jak co roku podczas pikniku goście mogli zwiedzić zakład. Można było na zwiedzanie wybrać się z przewodnikiem, ale większość gości wolała zwiedzanie indywidualne, podczas którego za przewodników służyli członkowie rodziny, pracownicy MAN. Pracownicy prezentowali swoje miejsca pracy, wyjaśniali, co powstaje na poszczególnych stanowiskach, jak wygląda proces produkcji.

Zwieńczeniem wieczoru był koncert zespołu "Lombard". Artyści zostali bardzo dobrze przyjęci przez widzów, a odwdzięczyli się bisami, rozdawaniem autografów i wyjściem do fanów.