Wystawa pająków w Starachowicach - aż 40 gatunków niesamowitych okazów
To wystawa dla fanów najróżniejszych pajęczaków oraz dla tych, którzy nie darzą zbytnią sympatią tych stworzeń. Zwiedzając, przekonamy się, że nawet ogromne ptaszniki nie są takie straszne! Dowiemy się też, że jeśli już atakują swoim jadem, to tylko w ostateczności. Szklane terraria - mieszkania każdego z czterdziestu prezentowanych tu zwierząt pokazała nam Martyna, która o swoich podopiecznych wie bardzo wiele.
- Większość z prezentowanych okazów to pająki, mamy też dwa skorpiony oraz skolopendrę - mówiła. - Ludzie, widząc je odczuwając strach, bo w końcu pająki nie są lubianymi zwierzętami. Jednak, kiedy ktoś zobaczy już naszą wystawę, a nawet weźmie ptasznika na rękę, to zmienia swoje nastawienie i myśli lepiej o pająkach. Często nawet słyszymy stwierdzenie od odwiedzających, że nie będą już zabijać pająków w domu, tym bardziej, że to bardzo pożyteczne zwierzęta.
Opiekunka wystawy powiedziała, że kiedy już ktoś zdecyduje się wziąć jednego z bezpieczniejszych i mało jadowitych pająków na rękę, to ma poczucie, jakby trzymał na niej... chomika. - Praktycznie codziennie słyszę to porównanie - stwierdzała Martyna.
Wystawa pająków w Starachowicach. Czy pająk może zabić?
Jadowite i mniej jadowite. Groźne czy potulne jak baranki? Jakie są straszliwie wyglądające ptaszniki, które zobaczymy na wystawie?
- Każdy z naszych pająków jest jadowity, najbardziej - czarna wdowa. Ma niesamowicie silny jad. Są jednak też mniej jadowite, ich ukąszenie porównywalne jest do użądlenia osy czy pszczoły, jak w przypadku brachypelmy emilii. Jednak po ugryzieniu ptasznika słonecznego lub królewskiego mogłyby wystąpić gorsze stany. Natomiast żaden pająk nie jest w stanie zabić zdrowego, dorosłego człowieka. To musiałaby być osoba starsza lub chora
- opowiadała pajęcza przewodniczka.
Martyna wyznała, że co ciekawe - dzieci o wiele mniej boją się pająków niż dorośli. - Słyszę jak proszą swoich rodziców, by zabrali je na wystawę, kiedy stoją przed wejściem. Rodzice patrzą wtedy z niedowierzaniem na swoje pociechy. Tak samo jest z trzymaniem ptasznika na ręce. To głównie dzieci są do tego chętne. Pewnie ma to związek z tym, że jeszcze nie wykształtowały w sobie świadomości zagrożenia i niebezpieczeństwa. Osoby dorosłe biorące ptasznika na ręce zdarzają to u nas rzadkość, ale oczywiście się zdarzają.
Poznajcie Emilię, sympatycznego pająka na wystawie pająków w Starachowicach
Samiczka ptasznika czerwononogiego zwana Emilką od swojej łacińskiej nazwy "brachypelma emilia", to ptasznik wielkości ludzkiej pięści. - Ból po jej ukąszeniu porównywalny jest do bólu po użądleniu osy. Musielibyśmy się mocno natrudzić, by chciała nas ukąsić, czyli po prostu zrobić jej krzywdę - wyrwać odnóże czy ścisnąć. Tak to Emilka spokojnie siedzi na naszej ręce, nawet się nie rusza, bo nie ma takiej potrzeby - mówi Martyna. Przewodniczka dodaje, że nadanie ptasznikowi czerwononogiemu ludzkiego imienia jest intencjonalne. - Dzięki temu "uczłowieczeniu" ludzie lepiej reagują na pająka. Już mniej się boją, przecież może zdarzyć się, że w ich rodzinie jest jakaś Emilka.
Wystawę pająków możemy zobaczyć w centrum handlowym Galardia w Starachowicach do 7 maja. Oferowane są tu również gadżety, koszulki i zabawki w tematyce pajęczaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?