Właściciel wrocławskich neonów informuje, że liwkiduje atrakcję miasta! Urząd miasta zapewnia, że tak się nie staie

Galeria Neon Side to jedna z największych darmowych atrakcji Wrocławia, znana nie tylko w mieście, ale i poza nim. Neony, będące własnością prywatną, wiszą na budynkach należących do miasta, co stanowiło punkt sporny w rozmowach.

- Nie udało nam się osiągnąć porozumienia z miastem w sprawie dalszej ekspozycji - poinformowała Galeria Neonów Neon Side.

W przeszłości, neony wymagały konserwacji, co było obowiązkiem urzędu miasta. Pomimo otrzymywania informacji o tej konieczności, magistrat nie reagował. Dopiero groźba zerwania umowy spowodowała rozpoczęcie rozmów.

- Potrzebę zawarcia nowej umowy zgłosiła Gmina Wrocław. Przedstawiła projekt umowy użyczenia z zapisami dla nas nie do zaakceptowania. Żądała np. ubezpieczenia neonów na koszt Fundacji oraz ustanowienia zastawu na neonach - mówił na łamach Gazety Wrocławskiej Tomek Kosmalski z Neon Side Wrocław.

Właściciel neonów, Tomek Kosmalski, próbował doprowadzić do sytuacji, w której neony pozostaną na elewacjach budynków przy ul. Ruskiej 46ABC. Pomimo dwuletnich starań, jego wysiłki okazały się bezskuteczne z uwagi na postawę drugiej strony.

Miasto zaproponowało ostatecznie przejęcie neonów na własność lub wynajęcie ich na 10 lat, określając koszty na 1,5 mln zł tytułem czynszu najmu plus remonty i utrzymanie. Propozycja ta nie była jednak dla właściciela zadowalająca.

- Drodzy, tak jak obiecywaliśmy, informujemy Was o dalszych losach Galerii Neonów przy ul. Ruskiej. W czwartek 11 kwietnia, zgodnie z obowiązkiem nałożonym na nas przez umowę użyczenia, rozpoczynamy demontaż neonów. Niestety, mimo naszych ustępstw i woli zawarcia satysfakcjonującej dwie strony umowy, negocjacje prowadzone z Gminą Wrocław okazały się bezowocne - informuje Galeria Neonów Neon Side.

Po opublikowaniu informacji o usunięciu neonów na łamach Gazety Wrocławskiej, stanowisko w tej sprawie zajął wiceprezydent Wrocławia, Jakub Mazur. Według wiceprezydenta, neony zostaną na swoim miejscu. Ma zapewnić to wypracowana umowa ich najmu przez gminę Wrocław na następne 10 lat.

- W tym roku podjąłem się rozmów z fundacją oraz jej prezesem, panem Kosmalskim, w celu wypracowania bardzo dobrej umowy dla obu stron. Umowy 10-letniej, zabezpieczającej interesy tych neonów, jak i tego miejsca. Udało nam się opracować tę umowę, mam jej kształt. Zostały jeszcze przecinki i kropki do dopracowania. Za tydzień nasi miejscowi radcy będą głosowali nad budżetem i zmianami, które zagwarantują umowę najmu. Pozwolą one na rozwój tego miejsca w duchu historii, jak i przyszłości. Mamy tutaj kilka przestrzeni, w których historyczne, ale i nowe wrocławskie neony, się pojawią. Pojawiły się także informacje, że neony będą ściągane w ten czwartek. Mamy jednak porozumienie z panem prezesem fundacji, że nic takiego nie nastąpi. Przed chwilą się z nim widziałem, spotkanie przebiegało w bardzo dobrym duchu. Z uznaniem szacunku dla obu stron postanowiliśmy, że podpisujemy umowę, jak tylko dogramy te ostatnie przecinki i kropki – zapewniał podczas dzisiejszej konferencji prasowej wiceprezydent Wrocławia, Jakub Mazur.

Umowa ma zostać podpisana po tym, jak rada miejska uchwali finansowanie neonów na następne 10 lat podczas sesji rady miasta, 18 kwietnia oraz po procedurze „liczonej w dniach lub tygodniach”.

Nowy kontrakt dotyczy najmu, a nie jak było do tej pory – użyczenia, czyli możliwości ekspozycji. Jakub Mazur opisywał, że miasto zobowiązało się m.in. do zainwestowania w neony (ich naprawę) oraz pokrycia opłat za najem, utrzymanie i prąd. Dokładnych kosztów na razie nie podał. Usłyszeliśmy tylko, że jest to „kilkumilionowa umowa”. Jakub Mazur skomentował również brak dotychczasowego serwisowania neonów na podwórku przy ul. Ruskiej.

Zobacz też: