Pogoda dopisała, transakcje handlowe też, szczególnie, jeśli chodzi o drobiazgi uzupełniające dekorację mieszkań.
Sprzedawano na ponad 20 stanowiskach, różnej wielkości, różny asortyment. Poczynając od czerwca, miejsce wystawiennicze, dotąd bezpłatne, jest płatne, 5 złotych za 1 metr kwadratowy powierzchni stoiska.
Szósta, tegoroczna edycja cieszyła się dużym zainteresowaniem kupujących. Dlatego są plany kontynuowania tej formy handlu w przyszłym roku. Zaprezentowano ogromne bogactwo staroci, rzeczy niepotrzebnych i bardzo potrzebnych, ciekawych wyrobów rękodzieła z Polski i z zagranicy. Większość sprzedających miała profesjonalne stoiska. Sprzedawano dużo książek, szczególnie wydanych w czasach Polski Ludowej. Widzieliśmy ówczesne podręczniki do historii w szkołach średnich. Ciekawie może wypaść porównanie tamtych i obecnych podręczników.
Było wiele elementów zastawy stołowej, stare zegary, nawet instrumenty muzyczne. Znów było wyposażenie francuskich mieszkań, przywiezione do Polski z Francji przez mieszkańca Iłży. Tu było najwięcej kupujących.
Jak zawsze nie było możliwe wystawienie się ze stoiskiem spożywczym, z jedzeniem. Pchli Targ organizowali w tym roku: prezydent Starachowic- Marek Materek i starachowicki Park Kultury.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?