Ceny prawie wszystkich owoców i warzyw były bardzo przystępne, wręcz niskie, poza tegorocznymi jabłkami. W sobotę, starachowickie targowisko niskimi cenami przebiło starachowickie supermarkety.
Wypieki według ukraińskiej technologii i tradycji sprzedawała na targowisku Wiktoria, Ukrainka z Czernichowa. Młode kartofle, na targu w niewielkich ilościach, sprzedawano w większości po 2 złote za kilogram. W sąsiadującym z targowiskiem supermarkecie były po 2, 49 złotego za kilogram.
Były pojedyncze stoiska starachowickich działkowców. Ci swoje produkty oferowali po cenach wyższych, nawet o 30 procent. Tłumaczyli nam, że ich warzywa i owoce są ekologiczne, kosztowne i pracochłonne w uprawie, stąd taka cena.
Wszystkie miejsca na targowisku, w sektorach owocowo-warzywnych, były zajęte. Także w sektorach przemysłowo-odzieżowych nie było wolnych miejsc.
Nadal nie ma prawdziwych rolników chętnych do handlu swoimi produktami bez opłaty targowej. Jak już informowaliśmy, od dwóch miesięcy administracja targowiska nie pobiera opłaty targowej od handlujących rolników, opłacających składki w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS). Rada Miejska Starachowic, specjalną uchwałą, wyznaczyła im rejon do zbiorowego handlu bez opłaty targowej, ale jest pusty. Przeciętna oszczędność z tego tytułu dla rolników handlujących na starachowickim targowisku to 15-30 złotych. Nadal handlujący opłacają opłaty abonamentowe i dzierżawne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?