Sejm za, mieszkańcy przeciw. Nie chcą zmiany nazw ulic w Starachowicach

Konieczność zmiany nazw takich ulic, takich patronów określa ustawa przyjęta przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej. Żaden z posłów nie był przeciw takiej ustawie. A mieszkańcy są przeciw. Samorządy terytorialne będą miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw, upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia i daty, symbolizujące komunizm lub propagujące go. Według autorów projektu ustawy, w Polsce jest około 1200-1400 nazw miejsc, które upamiętniają system komunistyczny. W Starachowicach jest kilkanaście takich ulic i kontrowersyjny pomnik wdzięczności Armii Czerwonej.

Wnioski radnych

Natomiast racje mieszkańców osiedla przedstawił Bronisław Paluch, radny Starachowic, wieloletni prezes Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Poinformował, że pod petycją do władz miasta, o nie zmienianie nazw ulic, podpisało się 735 posiadaczy mieszkań spółdzielczych przy ulicach Hanki Sawickiej i Janka Krasickiego.

Jak podkreślił radny, mieszkają tam w większości ludzie starsi, którzy obawiają się kosztów związanych ze zmianą nazw ulic. Chociaż ustawodawca zapewniał, że kosztów nie będzie, to zdaniem radnego będą. O tych kosztach władze miasta powinny rozmawiać z mieszkańcami. Powinny być konsultacje z mieszkańcami ulic do zmiany.

Chociaż nie zmienią się dowody osobiste, to zdaniem radnego zmienią się na przykład księgi wieczyste nieruchomości, a to jest koszt i mitręga dla ludzi starszych.

Złożył wniosek, by przeprowadzić konsultacje z mieszkańcami, co do nowych nazw ulic, z konkretnym uzasadnieniem każdego patrona. Chociaż miasto ma rok na wprowadzenie zmian, to- jego zdaniem- trzeba już rozpocząć rozmowy z ludźmi.

Radnego Bronisława Palucha poparł radny Sylwester Kwiecień. Podkreślił, że jeśli Rada Miejska Starachowic, w konsultacji z mieszkańcami, nie dokona tych zmian, to rozstrzygnięciem zastępczym załatwi to wojewoda. Marek Materek, prezydent Starachowic, zapewnił, że będą konsultacje z mieszkańcami.