Kilkanaście telefonów od telefonicznych oszustów
Przestępcy byli w poniedziałek bardzo aktywni w Starachowicach. Do mieszkańców miasta dzwoniła kobieta podająca się za córkę. Mówiła, że spowodowała wypadek samochodowy i potrzebuje pieniędzy, by załatwić sprawę polubownie i nie trafić za kraty. W rozmowę wtrącał się mężczyzna będący rzekomo policjantem. Potwierdzał opowieść fałszywej córki.
- W 16 przypadkach skończyło się na próbie. Jedne osoby same kończyły rozmowę orientując się, że to oszustwo, w innych przypadkach robili to przestępcy. Rozłączali się, gdy ktoś proponował, że przyniesie pieniądze do komendy, albo gdy mówił, że ma tylko cztery tysiące – opowiadał młodszy aspirant Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
Za 17 razem oszuści trafili na 90-latkę. Kobieta przejęta opowieścią, zadeklarowała, że ma w domu 20 tysięcy złotych. Krótko później pojawił się u niej nieznajomy, który zabrał gotówkę.
Przypomnijmy, jak nie dać się podejść oszustom. Policjanci radzą:
- Po odebraniu telefonu nie należy wpadać w panikę. Trzeba spróbować opanować emocje i nie działać pod presją czasu. Przez telefon, każdy może podawać się za inną osobę
- Nie informujmy nikogo telefonicznie o pieniądzach, czy kosztownościach przechowywanych w domu czy banku
- Nie wypłacajmy gotówki, jeżeli mamy podejrzenie, że po drugiej stronie słuchawki mogą kryć się oszuści. Nie wręczajmy pieniędzy nieznajomym
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?