Oszuści grasowali w Starachowicach
W czwartek do mieszkańców Starachowic kilkakrotnie dzwonili oszuści działający metodą na policjanta, ale początkowo nie mieli szczęścia. A to ich potencjalna ofiara zorientowała się, jakie mają zamiary, a to znowu rozmówca im powiedział, że właśnie idzie do niego wnuczek… Aż w końcu dodzwonili się do 74-letniej mieszkanki miasta.
- Na telefon stacjonarny kobiety zadzwonił mężczyzna, twierdził, że jest funkcjonariuszem policji, która – jak utrzymywał – rozpracowuje grupę przestępczą – wyjaśnia Paweł Kusiak, rzecznik prasowy starachowickiej policji.
74-latka uwierzyła mu, że może dojść do napadu na jej mieszkanie i dlatego wszystkie swoje oszczędności i precjoza musi powierzyć policji. Zgodnie z instrukcjami „policjanta” zapakowała do reklamówki pieniądze w różnych walutach i biżuterię, po czym wyrzuciła to wszystko przez okno. Dopiero dużo później, kiedy zadzwoniła do rodziny, zorientowała się, że została oszukana i powiadomiła prawdziwą policję.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?