- Strażnicy stwierdzili, że stopień zdewastowania mieszkania jest znaczny. W piecu kaflowym widoczne były ślady wypalania szmat, patyków, śmieci - mówi komendant Straży Miejskiej Waldemar Jakubowski. - Mieszkańcy domu byli przerażeni. Podkreślali, że do takich niebezpiecznych sytuacji ich nieodpowiedzialny sąsiad doprowadza dość często, a oni samo boją się, że kiedyś dojdzie do tragedii.
Bardzo podobną interwencję strażnicy w tym samym lokalu przeprowadzili w sierpniu. Wtedy również o zadymionym mieszkaniu informowali mieszkańcy. Drzwi do lokalu były zamknięte, a kiedy strażnik wszedł przez okno, okazało się, że w środku śpi kolega najemcy mieszkania. On sam napalił w piecu i wyszedł z mieszkania. Teraz, po kolejnej interwencji, strażnicy sporządzili notatkę dla Referatu Lokalowego, a interwencja może skończyć się dla 59-latka eksmisją z lokalu.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?