Jak żyli nasi przodkowie? Ponad tysiąc osób na festynie w Starachowicach

Podczas trwania imprezy zaprezentowanych zostało wiele ciekawych stanowisk warsztatowych. Uczestnicy mogli nie tylko obserwować pracę dawnych rzemieślników, ale też samodzielnie wykonać większość czynności. Stoiska i przekazywana na nich wiedza na temat życia naszych przodków były dostosowane do zdolności poznawczych przedszkolaków, ale swoją wiedzę na różne tematy mogli wzbogacić także gimnazjaliści i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Ze stoisk warsztatowych najchętniej korzystali jednak uczniowie starszych klas szkół podstawowych i gimnazjów.

Można było samemu zrobić korale, ulepić figurkę z gliny, wytoczyć garnek na kole garncarskim, spróbować, jak pisze się prawdziwym gęsim piórem, wcielić się w rolę puncerza, czyli rzemieślnika wyrabiającego ozdobne przedmioty, na przykład biżuterię z brązu za pomocą prymitywnych narzędzi. Można było też spróbować swoich sił na warsztacie tkackim, postrzelać z łuku, popracować przy obsłudze miecha przy dymarce. Jedynie kowal nie zachęcał do zastąpienia go w obowiązkach. Przy jego stoisku można było tylko poobserwować pracę. Stoiska były oblegane przez uczestników festynu, a wielkim powodzeniem cieszyło się pozowanie do zdjęć w dybach.

Organizatorzy przygotowali w tym roku dla uczestników jeszcze jedną niespodziankę. Po raz pierwszy podczas festynu odbył się plenerowy spektakl średniowieczno -jarmarczny zatytułowany "Za siedmioma wiekami” przygotowany przez Teatr Rozrywki Trójkąt z Zielonej Góry.

Warto dodać, że za udział w tej imprezie edukacyjnej się nie płaci, a jej organizatorem od początku jest Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.