Rzecz działa się w poniedziałek około godziny 9 rano przy ulicy Armii Krajowej w Starachowicach, niedaleko komendy policji. Tu zatrzymał się samochód, w środku była kobieta i małe dziecko.
- Świadek zauważył, że w samochodzie dzieje się coś niepokojącego, zatrzymał radiowóz i przekazał to policjantom – opowiada Paweł Kusiak, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Starachowicach.
Mundurowi natychmiast ruszyli do auta. Okazało się, że czteroletni chłopiec zakrztusił się i przestał oddychać.
- Policjanci bardzo szybko przywrócili mu oddech. Wkrótce dojechała straż pożarna i karetka, funkcjonariusze przekazali dziecko medykom – wyjaśnia Paweł Kusiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?