[podobne][zaj_kat]
Wychowanek Juventy Starachowice Bartosz Kwiecień ma powody do zadowolenia. W tym sezonie często dostaje szansę gry w ekstraklasie w barwach Korony Kielce, z którą walczy o miejsce w pierwszej ósemce. W minioną niedzielę Bartek wziął udział w Malowanej Niedzieli w Galerii Echo w Kielcach, gdzie malował pisanki razem z kolegą z drużyny Rafałem Grzelakiem. Była okazja, żeby porozmawiać z nim o Świętach Wielkanocnych, meczu z Legią Warszawa i najbliższych planach.
Malowana Niedziela ma szczytny cel. Wiem, że Ty **chętnie włączasz się do akcji charytatywnych. **
To prawda, jak mogę, to chętnie pomagam. Fajny, szczytny cel. Zajęcia z plastyki trochę omijałem w szkole (śmiech), ale jakoś sobie poradziłem. Udało mi się pomalować pisanki w żółto-czerwonych barwach.
Do domu też przygotujesz pisanki?
Wcześniej przygotowywaliśmy z rodzicami i z siostrą, ale teraz będzie to niemożliwe. W poniedziałek mamy mecz z Legią, więc święta spędzimy w Warszawie, a nie w domu.
Tak się składa, że w poniedziałek, czyli drugi dzień **świąt, macie ważny mecz. Czasu na świętowanie **praktycznie nie będzie...
Taki wybrałem zawód i nie narzekam. Ja mam o tyle dobrze, że rodzina jest blisko, w każdej chwili można podjechać i nadrobić rodzinne zaległości.
Z czym przede wszystkim kojarzy Ci się **Wielkanoc?**
Z malowaniem jajek, święconką, pójściem do kościoła. I z lanym poniedziałkiem. Jak byłem młodszy, to biegałem po osiedlu z wiaderkami. Nie mogę też zapomnieć o pysznym żurku, który zawsze jedliśmy w rodzinnym gronie.
Pomagałeś w domu w przygotowaniu potraw, w **pieczeniu ciast?**
Wcześniej rodzice tym się zajmowali, ja starałem się im nie przeszkadzać w kuchni, nie wchodziłem im w drogę. A teraz jest mi ciężko pomóc, bo praktycznie nie ma mnie w domu. Dużo trenujemy, ciężko jest wygospodarować więcej czasu w okolicach świąt.
Masz duże poczucie humoru, więc pewnie **niektórym kolegom z drużyny, czy trenerom **przypomnisz o tradycji lanego poniedziałku...
W naszej drużynie jest wielu chłopaków z poczuciem humoru. Ja bardzo lubię żartować, lubię się śmiać. Na pewno coś wymyślę w lany poniedziałek, żeby było wesoło (śmiech).
Teraz masz powody do zadowolenia. Grasz w **ekstraklasie w podstawowym składzie, spełnia się **Twoje marzenie z dzieciństwa....
Po to ciężko pracowałem i nadal to robię, żeby grać. Trener dał mi szansę. Raz wykorzystywałem ją lepiej, raz gorzej, ale tak to jest w piłce nożnej. Raz się gra dobry mecz, raz słabszy. Jeżeli tylko będę dostawał szansę gry, to będę robił wszystko, żeby ją wykorzystać.
Do rodzinnych Starachowic masz teraz bardzo **blisko. Często odwiedzasz rodzinkę?**
Dosyć często. Jak tylko mamy wolny dzień, to staram się podjechać. Oprócz bliskich w Starachowicach mam też wielu znajomych, którzy jeszcze grają w piłkę. Fajnie jest się spotkać, porozmawiać o futbolu.
Na koniec - czego życzyłbyś kibicom Korony i **czytelnikom „Echa Dnia” z okazji Świąt **Wielkanocnych?
Na pewno zdrowia, bo ono jest najważniejsze. Jak jest zdrowie, to człowiek sobie ze wszystkim poradzi. Poza tym życzę szczęścia, radości, życzliwości i świąt spędzonych w miłym, rodzinnym gronie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?